Piwny piernik

Uwielbiam miękkie i puszyste pierniki. Takie, których przygotowanie nie wymaga zbyt dużo pracy i długiego czekania. Takie last minute. Darzę też miłością piernik staropolski, ale jak ktoś mi go zrobi. Jakoś nie lubimy się z tym ciastem. Niby wszystko robię tak, jak w przepisie, ale efekt nie jest spektakularny. 

Do niedawna moim ulubionym był piernik, który piecze moja mama, ale chyba piwny piernik wysuwa się na prowadzenie.

 Piwny piernik

• 270 g mąki pszennej t.650
• 170 ml ciemnego piwa
• 2 jajka
• 1,5 łyżeczki sody
• 100 g cukru (lub więcej, jeśli wolicie słodsze)
• 150 g miodu
• 180 ml oleju
• 2 łyżki przyprawy do piernika
• łyżka kakao 
• orzechy do posypania

Piwo przelewam do garnka i zagotowuję, dodaję cukier i miód i podgrzewam, aż się rozpuszczą. Odstawiam do lekkiego przestygnięcia. Mąkę łączę z kakao, sodą i przyprawą do piernika. Do przestudzonych płynów wbijam jajka i szybko miksuję. Dodaję suche składniki i ucieram do połączenia się składników.

Blachę keksówkę wykładam papierem do pieczenia i przelewam do niej ciasto. Piekę w 180 st C około 50 minut (do suchego patyczka).

Polewa:

• tabliczka gorzkiej czekolady
• 2 łyżki śmietany kremówki

Czekoladę połamaną na kawałki przekładam do miseczki i wstawiam do mikrofali na 30s, wyjmuję mieszam i jeśli trzeba czynność powtarzam. Dodaję śmietanę i energicznie mieszam łyżeczką, żeby się połączyło. Przestudzony piernik polewam czekoladą i obsypuję posiekanymi orzechami.

Do ciasta również można dodać orzechy albo rodzynki czy suszone śliwki.

A jeśli lubicie eksperymenty kulinarne to polecam wam ciasto pomidorowo-marchewkowe