Pomysł na tę karkówkę zrodził się w chwili. Po prostu wykorzystałam to, co miałam pod ręką. Czasem się okazuje, że takie pomysły są strzałem w dziesiątkę. To danie na pewno jeszcze nie raz zagości na moim stole. Jest to kolejny przepis z cyklu "robi się samo". Nie wymaga marynowania, smażenia i długiego stania przy kuchence. Polecam nie tylko dla zabieganych, ale także dla tych, którzy cenią prostotę i smak. Może nie jest to najchudsze danie, ale raz na jakiś czas można zaszaleć.
- 1kg karkówki
- 3 łyżki keczupu pikantnego
- 3 łyżki majonezu
- 2 cebule
- sól, pieprz
- rozmaryn
Mięso myję i kroję w centymetrowe plastry. Lekko rozbijam dłonią. Solę i pieprzę z każdej strony. W misce mieszam cebulę, pokrojoną w piórka, z keczupem i majonezem. Dodaję posiekany rozmaryn. Każdy plaster mięsa smaruję mieszanką cebulową i kładę na blasze. Przykrywam papierem do pieczenia i wstawiam do piekarnika. Piekę w 180C około 40 minut.
Wykorzystałam to, że miałam włączony piekarnik i jako dodatek do mięsa, upiekłam razem ziemniaki.
- ziemniaki
- sól himalajska gruba
- rozmaryn
Obrane i umyte ziemniaki pokroiłam w półcentymetrowe plastry. Ułożyłam na blasze wysmarowanej olejem. Posypałam solą, rozmarynem i wstawiłam razem z karkówką do piekarnika.
[warto kupić 2 blachy, które mieszczą się obok siebie w piekarniku]
Całość podałam z surówką z rzodkiewki z jogurtem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz