Najsmaczniejszy hummus jadłam kilka lat temu w Jerozolimie. Był kremowy, idealnie gładki, nie za gęsty i nie za rzadki. Z grillowanymi warzywami i zatarem smakował wspaniale. Mimo że nie udało mi się odtworzyć ani znaleźć tego idealnego smaku, to hummus uwielbiam. Dodatki są obojętne: czasem posypuję go papryką, czasem posiekaną natką lub zatarem. Do tego kromka świeżego pieczywa i śniadanie lub kolacja gotowa. Hummus lubię podawać też jako dip do pokrojonych w słupki lub zgillowanych warzyw, a gdy mam więcej czasu smażę do niego podpłomyki.
Hummus
- słoik ciecierzycy około 400 g (możne też być około 250 g suchej, namoczonej przez noc i ugotowanej ze szczyptą sody)
- 3 łyżki pasty tahini
- 3 łyżki soku z cytryny
- 2 ząbki czosnku
- sól do smaku
- 3-4 łyżki zimnej wody lub zalewy z ciecierzycy
Jesteśmy ogromnymi fankami hummusu <3
OdpowiedzUsuń