Też tak macie, że gdy wchodzicie do rybnego, to ślinianki zaczynają wam wariować? Ja niestety tak mam i przez to zawsze wychodzą z większymi zakupami niż zamierzałam. Najczęściej padam ofiarą śledzi ;) Uwielbiam marynowane, wszelkie koreczki, rolmopsy, czy zwykłego solonego, który świetnie smakuje podany na razowym pieczywie z piórkiem cebuli. Lubię eksperymentować, jak choćby podać śledzia z czosnkiem i bazylią czy przyrządzić sałatkę śledziową. Czasem, gdy nie chce mi się gotować obiadu, przyrządzam śledzie w śmietanie z jabłkiem i podaję z ziemniakami. Ale same śledzie świetnie sprawdzą się też jako przystawka na wigilijnym stole. Pamiętajcie, żeby wybrać dobrej jakości śledzie - mięsiste i gładkie.
Śledzie w śmietanie z jabłkiem
- 6 solonych filetów śledziowych
- 2 kwaskowate jabłka
- 1 duża cebula
- 3 ogórki kiszone
- 300ml gęstej śmietany
- 2 łyżki majonezu
- pieprz do smaku
Filety, jeśli są zbyt słone, moczę w wodzie. Następnie kroję z ukosa na kawałki (każdy filet na 3-4). Cebulę, obrane jabłka i ogórki kroję w kostkę i przekładam do miski. Dodaję śmietanę, majonez i świeżo zmielony pieprz. Mieszam. Na dnie małej tortownicy układam warstwę śledzi. Przykrywam ją połową przygotowanego sosu śmietanowego. Następnie kładę drugą warstwę śledzi i na nią pozostała część sosu. Wstawiam do lodówki. Przed podaniem rozpinam tortownicę.
Śledzi można też ułożyć na półmisku i zalać sosem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz