Gdy na dworze zaczyna wiać chłodem, a dni stają się coraz krótsze, do mojej kuchni powraca śledź. Jakoś latem, przepełnionym warzywami i owocami, nie mam na niego ochoty. Za to jesienią i zimą proszę bardzo, w każdej postaci. Dziś polecam szybką do przygotowania, treściwą i sycącą sałatkę śledziową. Z powodzeniem może zastąpić obiad lub kolację. Podana w mniejszych porcjach będzie świetną przystawką lub imprezową przekąską. Myślę, że nie pogardziłby nią również wigilijny stół :)
Sałatka śledziowa
- 4 płaty śledziowe marynowane
- 3 ziemniaki
- 1 kwaskowate jabłko
- 1 czerwona cebula
- szczypiorek
- 1 łyżka zielonego marynowanego pieprzu
- sól, pieprz
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- 1 łyżka majonezu
- 1 łyżka soku z cytryny
Śledzie oczyszczam ze skóry i kroję z ukosa na paski. Ziemniaki gotuję w mundurkach, w osolonej wodzie, do miękkości. Jabłko obieram, kroję w kostkę, wrzucam do miski, skrapiam sokiem z cytryny i mieszam, żeby nie ściemniały. Cebulę i szczypiorek kroję z drobną kostkę (zostawiam dwa plasterki do dekoracji). Ugotowane ziemniaki (można to zrobić wcześniej) obieram, kroję w kostkę i dodaję do jabłek. Wszystkie składniki mieszam ze sobą, dodaję jogurt z majonezem i ewentualnie przyprawiam.
Nie przepadamy za śledziami ale wierzymy, że sałatka jest pyszna :)
OdpowiedzUsuńAle mi się zachciało :) Aż mi się ślinianki ścisnęły :D Chyba i ja się rozejrzę za jakimś dobrym śledziem, żeby coś sama przygotować.
OdpowiedzUsuńja tam śledzie uwielbiam :) super sałatka :)
OdpowiedzUsuńświetna sałatka :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię śledziki. Twoja sałatka jest pięknie udekorowana :)
OdpowiedzUsuń