Letnie weekendowe wieczory często pachną u nas palonym drewnem, smakowitym aromatem ziół i pieczonego mięsa. Jako dodatek do grillowych potraw świetnie sprawdzają się pieczone ziemniaki. Najlepsze są te, zakopane w popiele, okopcone, z przypaloną skórką, która kryje parujący złocisty miąższ... odrobina soli i masła wystarczy im do towarzystwa. Aż chciałoby się takiego ziemniaczka zjeść codziennie. Nie jestem fanką ziemniaków z wody, ale pieczonego w skórce nie odmówię. Przygotowuję je na różne sposoby. Czasem obgotowuję je przed pieczeniem, żeby skrócić czas oczekiwania. Eksperymentuję z dodatkami, ziołami. Faszerowane ziemniaki, które chcę wam dziś przedstawić są banalne w przygotowaniu. Nie wymagają mnóstwa składników, bo trzon nadzienia stanowią....ziemniaki :)
Faszerowane ziemniaki
- 4 ziemniaki
- 2 łyżki startego parmezanu
- 2 gałązki rozmarynu
- 2 spore ząbki czosnku
- sól, pieprz do smaku
- łyżka masła
Ziemniaki porządnie szoruję szczoteczką pod bieżącą wodą. Nakłuwam w kilku miejscach wykałaczką i gotuję w osolonej wodzie na półmiękko. Wyjmuję i studzę. Lekko ciepłe kroję wzdłuż na pół i łyżeczką wydrążam miąższ, zostawiając około 0,5 cm brzeg. Przekładam do go miseczki, dodaję masło i rozgniatam widelcem na gładką masę. Dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek, posiekany rozmaryn i parmezan. Doprawiam do smaku i mieszam, żeby składniki się połączyły. Farszem napełniam połówki ziemniaków, układam je na wysmarowanej olejem blasze i piekę około 20 minut w temperaturze 190 st C.
Bardzo lubię takie ziemnaczki!
OdpowiedzUsuńPyszne ziemniaczki :)
OdpowiedzUsuńnie ma to jak pieczone ziemniaczki :)
OdpowiedzUsuńPieczone ziemniaki uwielbiam, świetna kolacja :)
OdpowiedzUsuńFajne, robimy właśnie
OdpowiedzUsuńJuż czujemy ten aromat ziemniaczków <3
OdpowiedzUsuńBardzo lubię faszerowane ziemniaczki :-)
OdpowiedzUsuń