Od jakiegoś czasu rzadziej jemy kanapki z wędliną. Wprawdzie nie mam nic przeciwko maminej domowej wędzonce, ale sklepowe coraz częściej omijam szerokim łukiem. Wolę zjeść kromkę pieczywa z dobrym smarowidłem przygotowanym w domu. Wbrew pozorom zrobienie smacznej pasty nie zajmuje dużo więcej czasu niż wyjęcie wędliny z lodówki. Pastę, którą chcę wam zaproponować robi się w kilka minut.
Pasta z czerwonej fasoli z suszonymi pomidorami
- puszka czerwonej fasoli
- 6 suszonych pomidorów w oleju
- 2 łyżki pestek dyni
- świeżo zmielony pieprz
- sól
- 2 łyżki oleju z pomidorów
My takie pasty robimy średnio dwa razy w tygodniu :D Szczególnie lubimy jeść je na obiad z ziemniakami :D
OdpowiedzUsuń