Co to dużo pisać. Parafrazując znane porzekadło: Dlaczego muffinki czekoladowe są dobre? Bo są dobre i czekoladowe :) I można je dowolnie modyfikować - zamiast gorzkiej czekolady dać mleczną, albo obie, albo w ogóle z nich zrezygnować i dorzucić owoce...o tak jak tu. Hulaj dusza...
Muffinki czekoladowe
- 230 g mąki pszennej
- 2 jajka
- 300 g kwaśniej śmietany
- 2 łyżki kakao
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- szczypta soli
- cukier waniliowy
- 2-3 łyżki cukru
- 80 ml oleju
- 100 g gorzkiej czekolady (pokruszonej lub startej)
Jajka wbijam do miski, dodaję śmietanę i mieszam, aż się połączą. Następnie wlewam olej i dodaję resztę (oprócz czekolady) i dokładnie mieszam łyżką (można mikserem, ale po co brudzić? ;)) Na koniec wsypuję pokruszoną czekoladę i łączę ją z ciastem. W blachę do muffinek wkładam papilotki i nakładam do nich porcje ciasta (z przepisu wychodzi 12 babeczek). Piekę w 180 st C około 20-25 minut (po 20 minutach można wbić w muffinkę drewnianą wykałaczkę i sprawdzić, czy ciasto w środku się upiekło; jeśli po wyjęciu wykałaczka będzie oblepiona mokrym ciastem, tzn, że trzeba jeszcze podpiec).
Muffinki można polać roztopioną czekoladą.
Ojjj, mogłabym się takimi muffinkami zajadać bez przerwy :D
OdpowiedzUsuńDokładnie, muffiny i czekolada to duet któremu nie można odmówić :D
OdpowiedzUsuńUwielbiamy, razem z moją Córką, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń