Czytaliście post o marnowaniu jedzenia? Nie? To zapraszam o tu. W kuchni nie powinno się nic marnować. Jednak do niedawna sama nie wiedziałam, co zrobić z warzywami z bulionu. Mięso to na farsz do pierogów mroziłam. Marchewka przeważnie lądowała w zupie, ale reszta? No niby można zrobić sałatkę jarzynową, ale smak jakiś nie taki. Wpadłam więc na pomysł, żeby razem z mięsem w zamrażarce wylądowały warzywa i czekały na lepszy czas :) Doczekały się i wszystko razem w towarzystwie kaszy jaglanej trafiło do pasztetu! Polecam taki kuchenny recykling. Pasztet wyszedł naprawdę pyszny. Dodatek kaszy scalił rozmiękczone długim gotowaniem jarzyny, a świeże zioła i przyprawy sprawiły, że nie pogardziłby nim niejeden mięsożerca.
Recyklingowy pasztet
- mięso i warzywa z 2 rosołów
- 1 szkl kaszy jaglanej (przed ugotowaniem)
- 1 jajko
- sól, pieprz do smaku
- po 1 łyżeczce pieprzu ziołowego, słodkiej papryki
- kilka gałązek świeżego majeranku
- liście laurowe
Kaszę gotuję w osolonym wrzątku, aż wchłonie wodę (w proporcji 1:2). Mięso i warzywa przepuszczam przez maszynkę. To samo robię z przestygniętą kaszą. Łączę ze sobą, wbijam jajko i dodaję przyprawy. Dokładnie mieszam. Przekładam do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Dokładnie ubijam. Na wierzchu układam liście laurowe. Piekę w 180 st C około 40 minut.
robie podobny ale bez kaszy-pyszny!
OdpowiedzUsuń