Zaguby to potrawa regionalna z Podlasia. W ciasto pierogowe zawija się farsz z tartych ziemniaków przesmażonych z cebulką i boczkiem. Danie proste, może trochę pracochłonne, ale na pewno warte wypróbowania.
Farsz
- 1,5 kg ziemniaków
- 2 cebule
- plaster wędzonego boczku (można pominąć)
- sól, pieprz czarny, pieprz ziołowy, majeranek
- 2 łyżki oleju/smalcu
Ziemniaki obieram, myję i ścieram na tarce (można to zrobić w maszynce do mielenia z przystawką do tarcia). Na rozgrzanej patelni podsmażam pokrojony w kostkę boczek, jeśli wytopi się mało tłuszczu, to dodaję olej lub smalec i wrzucam pokrojoną drobno cebulę. Gdy się zeszkli dodaję starte ziemniaki i przesmażam wszystko aż masa się wypiecze (cały czas ją mieszam). Odstawiam do ostygnięcia. W tym czasie przygotowuję ciasto.
Ciasto
- 3 szkl mąki
- około 1-1,5 szkl ciepłej wody
- 2 łyżki oleju
Z podanych składników zagniatam ciasto. Dodatek oleju sprawia, że jest bardziej elastyczne. Gotowe ciasto przykrywam zmoczoną ciepłą wodą ściereczką, żeby nie wysychało. Kroję po kawałku, rozwałkowuję na placek. Wystudzoną masę ziemniaczaną rozsmarowuję na cieście, zwijam w rulon i dociskam. Nożem odkrajam z ukosa około 5 cm kawałki. Boki, w których widać farsz, obtaczam lekko w mące. Gotuję w osolonym wrzątku kilka minut po wypłynięciu.
Zaguby można podawać od razu polane skwarkami lub przesmażoną cebulką. Świetne są też odsmażane w całości lub pokrojone w 1cm paski. Dziś podałam je z białą surówką:
Witam.Bardzo ciekawa potrawa ,kiedyś o niej słyszałam,jednak nie miałam przyjemności jej skosztować.Chciałabym ją zrobić .Proszę mi wyjaśnić co znaczy , że masa się wypiecze,Proszę bardziej opisać jak ta masa ma wyglądać,czy ma być upieczona jak placek ziemniaczany? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDobry wieczór, masę należy smażyć kilka minut, cały czas mieszając, żeby się nie zrumieniła, tylko straciła "surowość". Nie może być upieczona, jak placek ziemniaczany, bo wtedy nie będzie dało się jej rozsmarować na cieście. Ta widoczna na drugim zdjęciu jest odpowiednia. Pozdrawiam serdecznie i proszę dać znać, czy Pani smakowało.
UsuńU mojej Babci. Nazywało się to Szlachcice. Pychotka. Robione bez boczku i skwarki że słoniy do posypania.jutro zrobię. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJadłam w Drochiczynie w restauracji p Marka pychota polecam
OdpowiedzUsuńSmacznie wygląda, muszę kiedyś zrobić !
OdpowiedzUsuńWitam, aż zgłodniałam na samą myśl. Jak rozumiem zwija się jak roladę? Tylko jak to się dzieje że farsz nie wycieknie w trakcie gotowania?
OdpowiedzUsuńJadłam te kluski w dzieciństwie, moja mama je robiła. Mama niestety zmarła ,nie zostawiła przepisu.
OdpowiedzUsuńDzięki Pani przepisowi postaram się odtworzyć te przepyszne kluchy.