Pyzy, kartacze, czyli kluchy to tradycyjne polskie danie. Ostatnio święci triumfy na salonach. Często na weselach stanowi razem z pierogami kulinarną atrakcję wieczoru. Wiadomo, że pyzy są smaczne. Wiele osób uważa je za trudne w przygotowaniu i pracochłonne. A przecież pracę można rozłożyć na dwa dni - jednego przygotować farsz, drugiego ciasto, a ziemniaki zetrzeć w maszynce. Polecam elektryczną maszynkę do mielenia mięsa z różnymi przystawkami -na prawdę ułatwia życie!
Farsz z kapusty
- 0,5 kg kiszonej kapusty
- cebula
- 10 dkg pieczarek lub innych grzybów
- olej
- Kapustę kroję i podsmażam na oleju. Dodaję drobno posiekaną cebulę i pieczarki pokrojone w półplasterki. Przykrywam i duszę do miękkości kapusty. Przyprawiam solą i pieprzem. Odstawiam do ostygnięcia.
Farsz z mięsa
0,5 kg ugotowanego mięsa (może być z rosołu)
cebula
sól, pieprz
Mięso mielę w maszynce i podsmażam z drobno posiekaną cebulą. Doprawiam do smaku i odstawiam do ostygnięcia.
Ciasto
1,5 kg ziemniaków
5-10 dkg mąki (do obtaczania)
Ziemniaki obieram i myję. Połowę gotuję, a resztę ścieram na drobnej tarce lub w maszynce. Starte ziemniaki przekładam na ściereczkę i odciskam. Sok zostawiam, żeby się ustał. Następnie zlewam płyn, a mąkę z dna dodaję do ziemniaków. Łączę z gotowanymi i wyrabiam ciasto. Formuję kulki, które rozpłaszczam w dłoniach. Na środek kładę łyżkę farszu i zlepiam. Moczę ręce w zimnej wodzie i wygładzam kluski. Gotowe obtaczam w mące. Wrzucam na osolony wrzątek, zmniejszam gaz i gotuję 5-10 minut od wypłynięcia. Podaję polane skwarkami lub podsmażoną cebulą.
Bardzo lubię na drugi dzień (jeśli coś zostanie) pokroić kluski w plastry i podsmażyć na patelni. Pyzy można mrozić.
W Poznaniu, skład nadaję, pyzy to wytrawne ciasto na pączki gotowane na parze, z kolei ciasto, które opisujesz to nic innego u nas jak szare kulski. My poznańskie pyry robimy je malutkie w sensie zrzucamy ciasto do wrzątku porcjami, oddzzielając poszczególne kluseczki łyżką. Kluski szare po twojemu pyzy, podajemy najczęsciej z gotowaną kapustą z boczkiem, jako samodzielne danie,ale kluseczkami, nawiązując do niemieckiej tradycji, zastępujemy tradycyjne pyry, czyli ziemniaki, kartofle czy jak tam je nazywasz.... funkcjonuje też nazwa złoto kopalniane :D Tak czy owak pycha :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kasia
U mnie ciasto drożdżowe gotowane na parze to parowce :) Super są takie różnice regionalne. Muszę spróbować klusek z Twojego przepisu, bo opis brzmi smakowicie :) Dziękuję i również pozdrawiam.
Usuń