Jakiś czas temu kupiłam torbę otrębów gryczanych. Miałam się zdrowo odżywiać i dodawać je do sałatek czy koktajli. No właśnie, miałam, ale jakoś tak nie bardzo mi pasowało, że chrzęszczą w zębach. Spakowałam je więc do pudełka i schowałam głęboko w szafce. Przypomniałam sobie o nich wczoraj, a że został mi zakwas z poprzedniego chleba, postanowiłam wykorzystać je do wypieku pieczywa. Efekt? Zadowalający. Chleb wyszedł zbity i ciężki, pełen zdrowych ziaren :)
- 1 szkl otrębów gryczanych
- 1 szkl mąki żytniej żurkowej
- 1,5 szkl mąki pszennej tortowej
- 6 łyżek zaczynu
- 1 szkl maślanki
- 1/2-3/4 letniej wody
- łyżka soli
Wszystkie składniki umieściłam w misce i dokładnie wymieszałam łyżką. Przełożyłam do keksówki, wyłożonej papierem do pieczenia i wysmarowanej olejem. Przykryłam ściereczką i odstawiałam w ciepłe miejsce na 1,5 godzin. Piekarnik rozgrzałam do 220C. Do nagrzanego wstawiłam blaszkę z chlebem (wcześniej chleb zwilżyłam wodą). Piekłam około 40 minut. Trochę mi popękał, ale to w niczym nie przeszkadza.
Przesmaczny chlebek!
OdpowiedzUsuńDziękuję
Usuń