Pamiętam z dzieciństwa smak wafli przełożonych czekoladowym kremem, które rodzicie przywozili w foliowych woreczkach z Warszawy. Były to skrawki nieoblanych jeszcze czekoladą popularnych torcików. Niebo w gębie! Gęsty, rozpływający się w ustach krem i to charakterystyczne chrupnięcie świeżych wafli... Miłość od pierwszego kęsa, która trwa do dziś.
Spróbowałam odtworzyć ten smak w domu i tak powstał waflowy tort oblany czekoladą. Istnieje kilka receptur tego smakołyku. Jedne wymagają czasu, żeby składniki się przegryzły i uwolniły pełnię smaku i aromatu. Ja wybrałam wersję ekspresową, z użyciem mleka w proszku i z uwagi na Nikodema zrezygnowałam z dodatku alkoholu. Co z tego wyszło? Torcik był prezentem imieninowym dla męża i zniknął szybciej niż powstawał, a to najlepsza rekomendacja.
Torcik waflowy
- 200 g masła
- 200 g gorzkiej czekolady
- 1/2 szkl mleka
- 3/4 szkl cukru
- 1 szkl mleka w proszku
- wanilia
- opakowanie okrągłych wafli
- 1/2 szkl orzechów laskowych
Masło, 100 g czekolady, mleko i cukier umieszczam w rondelku i gotuję aż składniki się rozpuszczą. Cały czas mieszam, żeby nie przypalić. Gdy masa zacznie się gotować zdejmuję z ognia i dodaję wanilię i mleko w proszku. Szybko mieszam (można mikserem), żeby mleko się rozpuściło i nie było grudek. Gorącą rozsmarowuję na waflach. Przykrywam wierzch pergaminem i obciążam np deską do krojenia z ułożonymi na niej książkami.
Na suchej patelni prażę orzechy. Kiedy zaczną brązowieć, przesypuję je na ściereczkę, zawijam i szoruję, żeby pozbyć się skórki. Orzechy siekam.
Kiedy torcik się sklei oblewam do rozpuszczoną gorzką czekoladą i posypuję orzechami.
Ale że przywieziesz na jutro? ��
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńDzięki, takie było :D
UsuńWafelki to nasze ulubione ciacha, więc byłybyśmy zachwycone takim domowym torcikiem <3
OdpowiedzUsuń