Przedstawiam wam pomysł na bardzo prostą do przygotowania kaczkę pieczoną na bogato: ze śliwkami, miodem, jałowcem i alkoholem. Jest dobrze wypieczona, mięso ładnie odchodzi od kości, a skorka przyjemnie chrupie. Zachęciłam was? Zapraszam!
Kaczka pieczona ze śliwkami
- kaczka (moja ważyła około 2kg)
- 3 łyżki soku z cytryny
- 3 łyżki oleju
- 4 ząbki czosnku
- 10 dkg masła
- łyżka ziaren jałowca
- 400 g śliwek węgierek (mogą być mrożone lub ewentualnie suszone)
- 50 ml spirytusu
- 3 łyżki miodu gryczanego
- sól, pieprz
Umytą i osuszoną kaczkę solę, oprószam pieprzem i nacieram marynatą, przygotowaną z soku z cytryny, oleju i przeciśniętego przez praskę czosnku. Odstawiam do lodówki minimum na godzinę (można na całą noc). Śliwki myję, kroję na pół i wyjmuję pestki. Kaczkę wyjmuję z lodówki, przekładam na folię aluminiową i całą smaruję roztopionym masłem. Następnie obkładam śliwkami, posypuję jałowcem i szczelnie zawijam w folię. Piekę w 180 st C około 2 godzin. Pod koniec pieczenia, kaczkę rozwijam z folii, smaruję miodem (płynnym) wymieszanym ze spirytusem i zapiekam pod grillem, żeby skórka była chrupiąca. Przed podaniem odstawiam kaczkę na 10 minut. Świetnie pasują do niej kluski lub opiekane ziemniaki.
Od wielu lat nie jadłyśmy kaczki i chętnie byśmy ją w takim wydaniu spróbowały :)
OdpowiedzUsuń