Zupa wiśniowa to smak dzieciństwa mojego męża. Gotowała ją babcia i podawała z.... ziemniakami postawionymi obok na talerzu, polanymi śmietaną. Podobno pycha. Nigdy tak nie jadłam i jakoś nie mogłam się przekonać do tej wersji, więc swoją wiśniówkę podałam z makaronem i nieco zmodyfikowałam dodając czerwone wino. Jest to świetna zupa na lato, a ponieważ nadciąga fala upałów, a sezon na wiśnie akurat trwa polecam wam serdecznie tę zupę. Można ją jeść i na zimno i na ciepło i na pewno rozsmakują się w niej dzieci. Co ważne upalne dni - przygotowuje się ją błyskawicznie. Warto zrobić więcej, bo na drugi dzień jest jeszcze lepsza .
Zupa wiśniowa
- 1 kg wiśni
- 2-3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 200 ml śmietany kremówki
- 1/2-3/4 szkl cukru (w zależności od kwaskowatości wiśni)
- makaron
- woda
- kieliszek czerwonego wina [w wersji dla dzieci pomijamy]
Wiśnie dryluję [akurat nie mam drylownicy, więc kroiłam każdą na pół nożem i wyjmowałam pestkę], wrzucam do garnka, zalewam zimną wodą (około 5-7cm ponad wiśnie) i zagotowuję. Wyjmuję kilka wiśni do dekoracji. Następnie do garnka wsypuję 1/2 szkl cukru (resztę ewentualnie dosypuję po spróbowaniu), wlewam wino i gotuję około 10 minut aż owoce lekko zmiękną. W międzyczasie gotuję makaron zgodnie z przepisem na opakowaniu. Mąkę ziemniaczaną wsypuję do szklanki i wlewam 1/4 zimnej wody, rozcieram, żeby nie było grudek (w razie potrzeby można dolać wody) i wlewam na gotujące się wiśnie. Mieszam i zagotowuję.
Tomek mówi, że babcia dodawała śmietanę prosto do garnka, ja polałam zupę już w talerzu, tak więc macie wybór. Z tym, że jeśli będziecie dolewać śmietanę bezpośrednio do zupy to najpierw ja zahartujcie - wlejcie do niej kilka łyżek gorącego kompotu i dokładnie wymieszajcie, wtedy ogrzeje się nie zważy w zupie.
Ja podałam z makaronem. Na wierzchu ułożyłam kilka całych lekko podgotowanych wiśni.
Przepis bierze udział w akcji kulinarnej zorganizowanej przez @mirabelkowyblog
Przepis bierze udział w akcji kulinarnej zorganizowanej przez @mirabelkowyblog
Bardzo ciekawy pomysł. Ląduje na liście "do wypróbowania":) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle że z ziemniakami? :D My zawsze tylko z makaronem i najlepiej na zimno :D Wersja z winem też ciekawa :D
OdpowiedzUsuńNie przepadam za owocowyi zupami, ale wyglada super:)
OdpowiedzUsuńPychota!
OdpowiedzUsuń