Langosz to węgierski drożdżowy placek z dodatkiem gotowanych ziemniaków. Jest to przysmak sprzedawany w ulicznych budkach. Na Węgrzech nie byłam, ale kilka lat temu jadłam go w Bratysławie. Niedawno wpadła mi ulotka z węgierską kuchnią, a na niej przepis na to danie. Nie było innego wyjścia, jak go wypróbować. I muszę przyznać, że to bardzo dobra propozycja obiadowo-kolacyjna. Trochę przypomina pizzę, ale dodatek ziemniaków zmienia smak ciasta i sprawia, że jest ono bardziej wilgotne. Placki podałam z podsmażonym z cebulką salami i sosem czosnkowym.
Langosz
- 1/2 kg mąki pszennej
- 200 g ugotowanych ziemniaków
- 40 g świeżych drożdży
- 400 ml mleka
- 1,5 łyżeczki soli
- 1 łyżka cukru
- 3 łyżki oleju
Chyba nigdy nie miałam okazji spróbować tego tradycyjnego węgierskiego placka. Dzięki Tobie będę mogła spróbować własnych sił. Przepis wydaje się być naprawdę prosty, a efekt końcowy niezwykle kuszący ;)
OdpowiedzUsuńTak, przepis nie jest skomplikowany, a efekt końcowy naprawdę fajny
UsuńTo dla mnie coś nowego - ciekawe, ciekawe:)
OdpowiedzUsuńPolecam, taka jakby pizza 😃
UsuńMagda Gessler kiedyś robiła i pamiętamy, że wyglądało również tak apetycznie :)
OdpowiedzUsuńmuszę go wreszcie zrobić, bo czeka na liście do zrobienia stanowczo za długo :P
OdpowiedzUsuń