grudnia 05, 2017

"Gratka dla małego niejadka" - recenzja i przepis na pierniczki

To bez wątpienia najładniejsza książka kucharska, jaką widziałam. Zachwycające ilustracje, zaskakujące pomysły, przepisy o różnym stopniu trudności, a wszystko to utrzymane w nieco retro stylistyce, takiej przypominającej wysłużoną księgę naszych babć. Emilia Dziubak stworzyła niesamowitą książkę kucharską dla dzieci, która porusza wyobraźnię, pobudza kreatywność, uczy bawiąc i bawi ucząc.

Autorka „Gratki dla małego niejadka” zabiera dzieci w podróż do kuchni pełnej warzyw, owoców i przypraw. Stwarza zabawnych bohaterów – jest tu liść laurowy w roli dziennikarza, marchewka-celebryta udzielająca wywiadu, masło w meloniku, czy cukier z sumiastymi wąsami. Książka zaczyna się pytaniem: Gdzie mieszkają witaminy? Odpowiedź poznajemy na następnej stronie, gdzie zobaczmy zabawne owocowe i warzywne domki, które świetnie przemawiają do dzieci. 


Przepisy podzielone są na działy: przekąski, zupki, dania główne, desery i napoje. W każdym znajdziemy receptury o różnym stopniu trudności (czasem obecność rodzica, nawet przy starszych dzieciach, będzie konieczna). Jeśli chodzi o same przepisy, to niektóre przerażają, przynajmniej mnie, ilością cukru, ale zachowując zdrowy rozsądek można dostosować ilość słodyczy do własnych preferencji. 

Książka wciąga dzieci w swój świat. Autorka zadbała, by zaktywizować dzieci. I tak muszą na przykład wygonić robaka, który zapodział się w kapuście pekińskiej, pomóc arbuzowej pestce wrócić do domu, czy pokolorować pierniczki. 


 Nikodem jest książką zachwycony i prawie codziennie ją ogląda i prosi, żeby czytać. Z przepisów na razie przetestowaliśmy pierniczki. Nie będę wam pisać ile Niko ich zjadł zaraz po upieczeniu, ale było to zdecydowanie dużo za dużo.

Pierniczki 

  • 750 g mąki pszennej
  • 175 g masła
  • 1/2 szkl cukru
  • 300 ml kremówki
  • 1/2 szkl miodu
  • łyżka imbiru
  • łyżka zmielonych goździków
  • łyżka cynamonu
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Masło, cukier, miód i przyprawy mieszam. Następnie dodaję rozpuszczony w niewielkiej ilości wody proszek do pieczenia. Łączę powoli z ubitą kremówką. Stopniowo dodaję mąkę i wyrabiam ciasto, by miało jednolitą konsystencję. Zawijam w folię i odstawiam na godzinę do lodówki. Potem rozwałkowuję, wycinam kształty i piekę około 10-15 minut w 175 st C.

pierniczki

pierniczki
Jeśli chcielibyście kupić takie cudne foremki w kształcie reniferów i samochodów, to zapraszam na stronę https://www.warsztacik3d.pl/

 


4 komentarze :

Copyright © 2016 strasznie smaczne , Blogger