Pimientos de Padron, czyli małe zielone papryczki popularne tapas w Hiszpanii. Centrum ich uprawy jest miasto Padron. Co jest w nich niezwykłego? Są to papryczki niespodzianki, ponieważ zazwyczaj ich smak jest słodki, ale raz na jakiś czas może trafić się piekielnie ostra, więc jedzenie ich to trochę taka rosyjska, ups - hiszpańska ruletka. My jedliśmy je już kilka razy i tylko raz Tomek trafił na lekko pikantną.
W Polsce trudno je dostać, ale niedawno pojawiły się na specjalnym tygodniu w Biedronce. Jak tylko będziecie mieli okazję, kupcie koniecznie